-Kate jesteś pewna że dobrze jedziemy ?- Dopytuję przyjaciółkę. Jest wieczór a my krążymy po jakimś ciemnym lesie w nadziei że trafimy do klubu w którym byłyśmy umówione.
-Chyba tak, nie wiem może powinnyśmy zawrócić.-Odpowiada zdezorientowana.-Ale prawo czy lewo ?
-Kate przyznaj się zabłądziłyśmy, prawda? -Mówię będąc już na granicy wytrzymałości.
-Tak.-Przyznaje chowając twarz w dłoniach. Hamuję gdy naglę słyszę głośny huk a samochód sam zaczyna zwalniać.
-Co to było ?-Zaczynam spanikowana.
-Nie wiem, może lepiej sprawdźmy.-Obydwie szybko wysiadłyśmy z samochodu.
-Ja pierdole.-Mówię przeczesując ręką włosy.
-Co się stało ?-Pyta podchodząc do mnie Kate.
-Mamy gumę.-Odpowiadam kopiąc z całej siły w felgę dziurawego koła.
-To co teraz ?
-Idziemy znaleźć pomoc.-Oznajmiam.
-Dziewczyno mam szpilki i miniówę chyba nie myślisz że będę tak chodzić po lesie.
-Wolisz czekać tu do rana ? Ja idę.-Mówię zmierzając w głąb ciemnego lasu, na samą myśl o tym przechodzi mnie niemiły dreszcz.
-No dobra, czekaj !-Krzyczy Kate a po chwili idzie już obok mnie. Jestem ciekawa dokąd teraz zmierzamy.
-Chyba tak, nie wiem może powinnyśmy zawrócić.-Odpowiada zdezorientowana.-Ale prawo czy lewo ?
-Kate przyznaj się zabłądziłyśmy, prawda? -Mówię będąc już na granicy wytrzymałości.
-Tak.-Przyznaje chowając twarz w dłoniach. Hamuję gdy naglę słyszę głośny huk a samochód sam zaczyna zwalniać.
-Co to było ?-Zaczynam spanikowana.
-Nie wiem, może lepiej sprawdźmy.-Obydwie szybko wysiadłyśmy z samochodu.
-Ja pierdole.-Mówię przeczesując ręką włosy.
-Co się stało ?-Pyta podchodząc do mnie Kate.
-Mamy gumę.-Odpowiadam kopiąc z całej siły w felgę dziurawego koła.
-To co teraz ?
-Idziemy znaleźć pomoc.-Oznajmiam.
-Dziewczyno mam szpilki i miniówę chyba nie myślisz że będę tak chodzić po lesie.
-Wolisz czekać tu do rana ? Ja idę.-Mówię zmierzając w głąb ciemnego lasu, na samą myśl o tym przechodzi mnie niemiły dreszcz.
-No dobra, czekaj !-Krzyczy Kate a po chwili idzie już obok mnie. Jestem ciekawa dokąd teraz zmierzamy.
Idziemy już dobrą godzinę gdy nagle zaczyna padać deszcz, poprawka to nie pada to leje.
Boże jeśli mnie teraz słyszysz to albo mam do ciebie prośbę albo chcę żebyś skorzystał z kibla a nie szczał przez okno. Zatrzymuję się na moment uważnie rozglądając się dookoła.
W jednej chwili czuję niewyobrażalny ból z tyłu głowy, upadam powoli na ziemię a jedyne co zdołałam zobaczyć przed utratą przytomności to jakiegoś mężczyznę z lokami na głowie i moją przyjaciółką przerzuconą przez jego ramię.
Mamy 1 rozdział, nie wiem czy się podoba czy nie więc prosiłabym o wszą opinię w komentarzach. Rozdział krótki bo akcja dopiero się rozkręca, możecie podawać swoje tt w zakładce informowani dodawać się do obserwatorów i głosować w ankiecie czy podoba wam się to opowiadanie i czy warto pisać dalej :) do następnego xx
Mamy 1 rozdział, nie wiem czy się podoba czy nie więc prosiłabym o wszą opinię w komentarzach. Rozdział krótki bo akcja dopiero się rozkręca, możecie podawać swoje tt w zakładce informowani dodawać się do obserwatorów i głosować w ankiecie czy podoba wam się to opowiadanie i czy warto pisać dalej :) do następnego xx
